Tanie produkty z apteki które musisz wypróbować

Tanie produkty z apteki które musisz wypróbować

Dzisiaj zapraszam Was na post o tanich kosmetykach z apteki które koniecznie musicie mieć w swoich kosmetyczkach czy toaletkach.Jak wiecie cenie sobie tanie a dobre kosmetyki ,które nie będą boleć mojego portfela a dobrze zadziałają na moją skórę a używanie ich będzie mi sprawiać przyjemność.W aptekach dostaniemy wiele ciekawych propozycji kosmetyków,które są według mnie nie doceniane a powinno być odwrotnie.




Mój hit numer jeden od kilku lat czyli maść z witaminą A ,o tym produkcie usłyszałam jakieś 5 lat temu i przez ten cały czas mi towarzyszy ,to chyba najlepsze rekomendacja jaka może być.Nie znalazłam lepszego produkty,który tak by działał na moją skórę przy tym będąc tanim i tak łatwo dostępnym.
W okresie jesienno-zimowym często używam jej do twarz zamiast kremu na noc i przede wszystkim do pielęgnacji stóp ,oj jest niesamowita ,nawet masło shea tak nie działa na mnie,a jej koszt to od 2,20 zł do 4zł .

Najlepsze produkty na wypadanie włosów

Najlepsze produkty na wypadanie włosów

Dzisiaj zapraszam Was na post związany z wypadaniem włosów,powoli zbliża się wiosna a co za tym idzie ,może nam dokuczać sezonowe wypadanie włosów ,trochę większe niż zazwyczaj.
Dlatego chce się dziś podzielić z Wami moimi najlepszymi produktami na wzmożone wypadanie włosów ,jakie dotychczas udało mi się używać

 Ta wcierka ma ode mnie ogromny plus za mega wygodne opakowanie, warto je sobie nawet zostawić i przelewać do niego inne wcierki, które już tak wygodne nie są. Nie ma typowo mocnego zapachu czarnej rzepy, wręcz przeciwnie pachnie przyjemnie i ziołowo. Zawiera alkohol, ale mnie to nie przeszkadzało,bo miałam nadzieje że dzięki temu włosy nie będą wyglądać na przetłuszczone ,niestety ta wcierka ma tendencje do obciążania ich,więc stosuję ją jedynie przed myciem.Po około dwóch tygodniach od momentu rozpoczęcia kuracji wcierką, zaobserwowałam zmniejszoną ilość wypadających włosów. 

Działa rewelacyjnie. Ogranicza wypadanie, wspomaga porost. Kolejnym plusem jest wysyp "baby hair";-)
Lotion ma bardzo intensywny ziołowy zapach - jednym ten zapach nie odpowiada, dla innych jest przyjemny.
Produkt ten należy używać systematycznie, żeby zaobserwować efekty. Wydajność zależy od... opakowania. Zużyłam ich kilka i niektóre zużywały się szybciej, niektóre wolniej. A skórę spryskuję bardzo obficie.. ale według mnie jestwydajnym produktem i spokojnie wystarcza na ok. 2,5 miesiące kuracji

Cena jest kwestią dyskusyjną bo waha się w granicach 20-40zł



Jak mówi producent zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d-pantenol.A w praktyce Wcierany w skórę głowy, jantar pobudził u mnie wzrost wielu nowych "babyhair" - małych, nowych włosków na głowie. Po dłuższym użytkowaniu włosy się zagęszczają i nieco wzmacniają. Odżywka jest fenomenalna, nakładana na suche włosy w ogóle ich nie obciąża ani nie przetłuszcza, a powoduje lekkość kosmyków
Zużyłam dwie buteleczki tej wcierki, prawdę mówiąc - stosowałam ją głównie w celu zwiększenia porostu włosów. Na początku nie było żadnego efektu, ale po mniej więcej 3-4 tygodniach regularnego stosowania zauważyłam, że wypada mi nieco mniej włosów. Po jeszcze dłuższym okresie zaobserwowałam wyraźne zmniejszenie przetłuszczenia na skórze głowy a także malutkie baby hair.Nie obciąża włosów z czego się bardzo ciesze







Znacie moich faworytów ? Jak radzicie sobie z wypadaniem włosów ?
Oczywiście podstawą jest dobra dieta a w przypadku poważnych problemów z włosami wizyta u dermatologa bądź trychologa,jednak gdy Wasze problemy nie są na tyle poważne można pomóc sobie wcierkami :) 


Buziaki miłego wieczoru :) 
Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

O tej masce słyszała chyba każda osoba "siedząca" w pielęgnacji włosów,jak tylko rozpoczęło się bum na rosyjską pielęgnacje ten produkt zdobywał blogi i zbierał świetne opinie.Jak to ja ,dopiero teraz kupiłam tą maskę,obecnie trochę zmieniła się etykieta na opakowaniu ,ale co tam etykieta najważniejsze jest działanie.

Dzisiaj zapraszam Was na nowy post ,który będzie o marokańskiej masce do włosów ,którą pewnie znają wszystkie wlosomaniaczki.Jest to jedna z najbardziej lubianych masek do włosów suchych,zniszczonych potrzebujących nawilżenia.




Maska zamknięta jest w ładnym plastikowym 300 ml  pudełku ,jest one zakręcane co bardzo lubię w przypadku masek ,mogę wtedy wydobyć ją do końca bez konieczności przecinania nożyczkami opakowania.Jej cena wysosi od 23 do 35 zł w zależności od sklepu i od tego czy trafimy na jakąś fajną promocje.Tak więc jeżeli chcecie ją kupić to polecam się rozejrzeć bo 12 zł na jednym opakowaniu to jest dosyć duża różnica.




Tak jak widzicie na drugim zdjęciu maska ma ciemno zielony kolor co może być obawą dla blondynek ,z tego co czytałam na blogach dziewczyn o jasnych włosach nie wpływa ona na jasny kolor włosów.Ja na moich jasnobrązowych przynajmniej niczego takiego nie zauważyłam.

Maska jest dosyć wydajna,choć przyznaje na początku używałam jej trochę oszczędnie ale później już sobie jej nie żałowałam i nakładałam od skalpu aż po końcówki chcąc sprawdzić czy naprawdę wpływa na porost włosów.


Skład (INCI):

Aqua with infusions of Organic Argania Spinosa Kernel Oil (organiczny olej arganowy), 
Organic Citrus Aurantium Amara Flower Oil (organiczny olejek neroli),
Laurus Nobilis Leaf Extract (olej laurowy),
Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), 
Eucalyptus Globulus Leaf Oil (olejek eukaliptusowy), 
Lavandula Angustifolia (lavender) Oil (olejek lawendowy)
Origanum Vulgaris Extract (wyciąg z oregano)
Cetearyl Alcohol(Emolient tzw. tłusty)
Glyceryl Srearate(Emolient tzw. tłusty.)
Behentrimonium Chloride(konserwant. substancja aktywnie myjąca)
Cetyl Ether(wosk syntetyczny, emolient tłusty)
Isopopyl Palmitate(Emolient tzw. suchy)
Cyclopentasiloxane(Emolient.)
Dimethiconol(silikon rozpuszczalny w wodzie.)
Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride( antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę)
Parfum, (zapach)
Benzyl Alcohol(Alkohol benzylowy)
Benzoic Acid(Kwas benzoesowy,Substancja konserwująca)
Sorbic Acid(Kwas sorbowy,Substancja konserwująca)
Citric Acid (Kwas cytrynowy,zwiększa trwałość kosmetyku )




Skład według mnie jest bardzo w porządku ,na samym poczatku znajdziemy oleje m.in. arganwy ,oliwa z oliwek czy olejek neroli.Jest to konkretna maska dociążająca puszące włosy.

Maskę stosuje jako odżywkę po myciu włosów - nakładam ja na 1-2 min na umyte i osuszone ręcznikiem włosy, następnie zmywam. 

Zdarza mi sie również używać produktu zgodnie z jego przeznaczeniem - maskę nakładam pod turban.


Maska ma bardzo gęsta konsystencje, dzięki czemu nie spływa z włosów, można ja tez wzbogacać olejami,miodem

Zapach specyficzny - intensywnie pachnie ,mi zupełnie nie przeszkadza ten zapach i nie pozostaje długo na moich włosach.
Jest to produkt idealny dla włosów potrzebujących dociążenia.ale trzeba trochę poeksperymentować z dobraniem odpowiedniej ilości, nałożona zbyt obficie może powodować przyklap. 
Planeta organica ajuwerdyjska maska do włosów+analiza składu

Planeta organica ajuwerdyjska maska do włosów+analiza składu


Dzisiaj zapraszam Was na post z recenzją ajuwersyjskiej maski do włosów,choć wielki szał na te maski był jakiś czas temu to ja dopiero teraz skusiłam je kupić,choć nie mówię że mnie wcześniej nie korciło ale zdrowy rozsądek wygrał : Przygotowałam również analizę składu ,jakby któraś z Was byłaby zainteresowana dokładnymi składnikami :)






Skład według mnie jest bardzo w porządku ,na samym poczatku znajdziemy oleje m.in. olej neem czy cedrowy,występuje wile ekstraktów m,in z jałowca i bambusa..Jest to konkretna maska odżywiająca i dociążająca puszące włosy. 


Skład (INCI):
Aqua with infusions of Organic Melia Azadirachta Seed Oil ( оrganiczny olej neem )
Hydrocotyle Asiatica Extract ( ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej)
 Euterpe Oleracea Fruit Extract ( ekstrakt z Jagód Acai),
 Organic Santalum Album (Sandalwood) Oil ( organiczny olej z drzewa sandałowego ),
 Cedrus Atlantica Bark Oil (olej cedrowy), 
Juniperus Communis Fruit Extract ( ekstrakt z jałowca ),
Bambusa Vulgaris Leaf/Stem Extract ( ekstrakt z bambusa );
Cetearyl Alcohol(Emolient tzw. tłusty)
Amodimethicone(przyjazny silikon, usuwany delikatnym szamponem)
Cetrimonium Chloride, 
Behentrimonium Chloride(konserwant. substancja aktywnie myjąca)Cetyl Ether(wosk syntetyczny, emolient tłusty)
Mica(Mika,Nadaje perłowy wygląd kosmetykom)
Titanium Dioxide(ditlenek tytanu,chroni kosmetyk przed pogarszaniem się jego jakości pod wpływem światła.)
Silica( Krzemionka,wpływa na konsystencję kosmetyku, )
Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride( antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę)
Parfum, (zapach)
Benzyl Alcohol(Alkohol benzylowy)
Benzoic Acid(Kwas benzoesowy,Substancja konserwująca)
Sorbic Acid(Kwas sorbowy,Substancja konserwująca)
Citric Acid (Kwas cytrynowy,zwiększa trwałość kosmetyku )



Maska jest gęsta, treściwa, dobrze nakłada się ją na włosy, nie mam problemu żeby spływała, pod tym względem jest idealnie.

Nakładam różnie, najczęściej na 20-30 minut bądź jako odżywkę na 2-3 minuty. Zmywa się w sposób łatwy, komfortowy, szybki.


Maseczka jest zbita, masełkowata, zupełnie inna, niż w maskach, z którymi miałam do tej pory do czynienia :) 
Kolor maski jest beżowo- brązowo- złoty i są drobinki, to robi wrażenie, naprawdę nie bez przyczyny maska nazywa się złotą.,nie zostają na moich włosach po umyciu w ogóle, więc ot, kolejny chwyt marketingowy, ba, żeby było coś błyszczącego

Maska świetnie nawilża włosy, jednocześnie nie obciążając ich - są lekkie, sypkie, puszyste i zdyscyplinowane. Układają się same w delikatne loki  a i stylizacja jest zdecydowanie szybsza ,wtedy uzyskuje moje kochane kręciołki :) No i ogromny plus - łatwość rozczesywania - po użyciu szczotka sunie po włosach szybko i sprawnie ,choć rzadko rozczesuje włosy ,jednak kiedy od czasu do czasu chce użyć prostownicy to bez rozczesania się nie obejdzie:) 
Zauważyłam również ich wyraźne wzmocnienie, znacznie mniej wypada ich teraz podczas czesania. Zyskały także ładnego i zdrowego wyglądu.
Kilka słów o zapuszczaniu włosów

Kilka słów o zapuszczaniu włosów




O tym jak zapuścić włosy jest wiele postów na blogach a dzisiaj podzielę się z Wami moimi sposobami na zapuszczenie długich a także zdrowych i pięknych włosów.Bo to nie długość włosów się liczy a ich wygląd :)


Po pierwsze nic na siłę,według mnie nie ma sensu zapuszczać bardzo zniszczonych i cienkich włosów.Zniszczone włosy jak najszybciej należy odciąć a włosy cienkie według mnie można zapuszczać o ile jest ich dużo.Moja mama jest przykładem

Ecodenta-czarna pasta do zębów

Ecodenta-czarna pasta do zębów

Jakiś czas temu był szał na czarną pastę do zębów ,widziałam ją dużo na blogach jak i na YT ,wiem że też pojawiła się w jakiś pudełku  z kosmetykami ,i po tym postanowiłam stać się jej właścicielką,nie powiem skusiłam mnie obietnica wybielenia zębów,oczywiście podchodziłam z rezerwą do tego,a że moim kompleksem były zawsze zęby to kupiłam czarną pastę.


DENKO

DENKO

W ramach porządków ,które u mnie rozpoczęły się  już pełną parą ,prezentuje Wam pierwszą cześć zużytych kosmetyków w ostatnich tygodniach,głownie jest to pięlęgnacja,która u mnie jest na pierwszym miejscu,ale znajdzie się też kilka kosmetyków kolorowych ,które obecnie wymieniam na te bardziej naturalne z lepszym składem.
Krótko mówiąc,żeby już Was nie zanudzać ,zapraszam ! :)




















Haul I Vianek,Biolaven

Haul I Vianek,Biolaven

Dzisiaj przyszła pora na haul ,oj przyznam szczerze że troszkę poszalałam i zrobiłam trochę zapasów moich ulubionych marek-Biolaven,Vianek i Sylveco,najbardziej zależało mi na ich zestawach ,które nie tylko wychodzą o wiele taniej niż kosmetyki kupowane pojedynczo a także zawierają próbki kosmetyków.


Kolejny zestaw jest z Biolaven ,a w jego skład wchodzi dwoje moich ulubieńców ,czyli krem nawilżający na noc i płyn micelarny na noc ,które pachną obłędnie winogronowo :) A tutaj muszę pochwalić markę i pogratulować takiego podejścia do klienta ,ponieważ wszystkie zestawy marki są pakowane w kartoniki ,a własnie w tym kartoniku Biolaven znalazłam oto piękną suszoną lawendę,nie wiem jak Wy,ale ja już jestem kupiona :) ,ten zestaw kosztował około 25zł




Następny zestaw jest także marki Vianek i skusiłam się na wersję nawilżającą ,składającą się z toniku i kremu nawilżającego na noc,tych produktów jeszcze nie używałam więc nic nie mogę więcej powiedzieć o nich ,ale mam nadzieje że mnie nie zawiodą




Kupiłam także dwa zestawy do włosów,jeden który już mam czyli odżywczy ,w którego skład wchodzi olejek do włosów i szampon a także nawilżający który składa się z szamponu i odżywki do włosów













Z zestawu odżywczego jestem bardzo zadowolona ,i z całego serca Wam go polecam,a o zestawie nawilżającym jeszcze nic nie mówię bo za mało go jeszcze używałam.



I to tyle moich zakupów,niby nie ma tego aż tyle.Nie jest to żadna współpraca z Sylveco,z własnej wypłaty zapłaciłam za te kosmetyki. Nie wiem jak Was,ale kusza mnie strasznie jeszcze balsamy Sylveco i na pewno na jakieś się skuszę :) Niedługo pojawi się druga część posta z nowościami ,nie chciałam żeby ten był straszliwie długi :)
Ile powinniśmy trzymać na włosach kosmetyki

Ile powinniśmy trzymać na włosach kosmetyki

Dzisiaj będzie post związany z tematem nad którym ja sama na początku mojego włosomaniactwa miałam problemy i wątpliwości.

Zaczynając moją przygodę z włosomaniactwem,oczywiście obkupiłam się kosmetykami i no zaczełam ich używać tylko niestety używanie tych kosmetyków a raczej czas na który nakładałam kosmetyki przynosily odwrotne rezultaty niż się spodziewałam.





Zacznijmy od masek:


Ja niestety popełniałam ogromny błąd myśląc więcej znaczy lepiej,w tym przypadku dłużej.
Potrafiłam trzymać na głowie maskę całą noc do tego owiniętą reklamówką i ręcznik.A rezultat to wzmożone wypadanie :( 

Mądry polak po szkodzie.

To nie długość trzymania maski jest dla włosów najbardziej znacząca.
Wystarczy im naprawdę najwięcej 2 godzinki-dla mnie jest to maksimum trzymania maski na głowie,minimum to 30 minut.W przypadku masek zawsze zakładam potem reklamówkę na włosy i na to ręcznik lub zwykłą czapkę.

To w zupełności wystarczy włosom aby to co najlepsze w masce zadziałało. Nie ma potrzeby trzymania całą noc maski,czepka na głowie.Wtedy nasza skóra głowy nie ma jak oddychać i to przynosi odwrotny efekt od zamierzonego.


szampony

Tu sprawa jest łatwiejsza.Te "zwykłe"szampony stosujemy normalnie czyli myjemy spłukujemy i koniec to szampony specjalistyczne (chodzi mi o te apteczne które stosujemy przy jakiś chorobach skóry głowy,wypadaniu) trzymamy dłużej ale to powinno być już opisane na opakowaniu.

Ja myjąc skórę głowy( nie nakładam szamponu na długość włosów,nie chcę ich niepotrzebnie wysuszać)wykonuje krótki masaż.


odżwyki
Ja odżywki trzymam różnie to zależy od od 2 minutek 15 minut(wtedy mam czas abyzrobić peeling,ogolić nogi,umyć się i wtedy mogę spłukać odżywkę.

Odżywka ma głównie pomagać rozczesać włosy,a maski mają za zadanie nawilżyć nasze włosy,ale ja nie mam zbytnio problemów z rozczesywaniem włosów.Więc niektóre odżywki stosuje jak maski.



Ale z odżywkami jak i maskami jest różnie ,musimy zaobserwować jak nasze włosy na nie reagują,czasami maska która powinniśmy trzymać dłużej aby mogła zadziałać nie przynosi żadnych efektów a jak ją użyjemy na 5 minut daje cudowne rezultaty.Więc najważniejsze jest obserwowanie naszych włosów.


oleje

Tu jest różnie,niektórym wystarcza już nawet godzinka ,a nie którym potrzebne jest nałożenie oleju na całą noc.Ja ponieważ myje włosy przed snem,olej trzymam około 3 godzin,w weekendy olejuje na całą noc.
Musimy poznać nasze włosy i zobaczyć czego potrzebują.Ja przez pierwsze 8 miesięcy włosomaniactwa aby widzieć rezultaty potrzebowałam całej nocy.Teraz już po 3 godzinkach włosy są ładne :)





A jak jest u Was trzymacie się ściśle określonych zasad które mamy opisane na opakowaniu  ?

Uważacie ,że dłużej znaczy lepiej ? 


Pozdrawiam cieplutko :*
 Loton Oil therapy coconut oil -weganśki olejek do ciała i włosów+analiza składu

Loton Oil therapy coconut oil -weganśki olejek do ciała i włosów+analiza składu

Na długości moich włosów olejek bardzo dobrze działa na włosy-są gładkie, miękkie, delikatne w dotyku, ale też takie dociążone i nawilżone. Wizualnie prezentują się ładnie, ale działanie jest także długofalowe-olejek ma bardzo przyjazny skład bazujący na dwóch naturalnych olejach, a więc produkt stosowany regularnie poprawia kondycję włosów-mniej się łamią, są bardziej nawilżone i mocniejsze.

Przy długich włosach kropelka produktu z powodzeniem może posłużyć jako serum na suche końce; u mnie ten sposób się sprawdza, gdyż pasma mam dość suche. Po oleju nie są obciążone ani tłuste a za to znacznie zyskują na wyglądzie. 


 Skład jest króciutki i naprawdę zachęcający



sklad:Cocos Nucifera (Coconut) Oil-olej kokosowy
Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil-olej słonecznikowy
Caprylic/Capric Triglyceride,-Emolient tzw. tłusty
Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil-olej migdałowy
Parfum-zapach
Tocopheryl Acetate-Przeciwutleniacz (antyoksydant)








Butelka z pompką bardzo ułatwia stosowanie olejku,chodzi sprawnie, dobrze dozuje produkt i ma stabilne przekręcanie blokujące, które nie przekręci się samoistnie. Do tego rurka sięga dna butelki, więc olejek można wygodnie wybrać do samego końca,co często się nie zdarza i w przypadku Green Pharmacy musiałam odkręcić opakowanie żeby wydobyć produkt do końca.
125 ml to jednak nie jest zbyt duża pojemność, olejku ubywa szybko kiedy zaczęłam stosować go do olejowania,dlatego zostałam przy zabezpieczaniu końcówek.

Ze względu ma skład postanowiłam użyć go do twarzy po kąpieli kiedy cera była jeszcze wilgotna i wiecie co dziewczyny jeszcze nigdy nie miałam tak cudownie miękkiej cery! :) Nawet nawilżające maseczki nie dawają u mnie takiego efektu ,więc jeżeli macie problem z mało miękką skórą to koniecznie go spróbujcie

Tak jak kiedyś Wam pisałam mam obsesje na nawilżaniu ciała a to wszystko przez moje rozstępu i cellulit,które już polubiłam ale nawilżona skóra wygląda o wiele lepiej.Stosowałam go tak jak wszystkie olejki na lekko wilgotna skórę wcieram i dawałam mu kilka minut żeby się wchłonął i zakładałam piżamę.Z doświadczenia widziałam że moja skóra lubi olej kokosowy ale w tym wypadku z olejem słonecznikowym i migdałowym tworzy petarde !! Mam problem szczególnie z nawilżaniem ud i pośladków(nie ma co owijać w bawełnę) a po tym olejku skóra jest mięciutka w dotyku że aż chce się ją dotykać i dotykać.

Wiem że są jeszcze inne wersje,ja ich nie używałam więc nie wiem jakie są,ale pewnie się na nie skuszę ,bo widziałam że w Jasminie i w Biedronkach są czasami dostępne.

Znacie go ? Jeśli nie serdecznie polecam :)





Buziaki :)





Haul Vianek,Sylveco,Biolaven

Haul Vianek,Sylveco,Biolaven

Dzisiaj przyszła pora na haul ,oj przyznam szczerze że troszkę poszalałam i zrobiłam trochę zapasów moich ulubionych marek-Biolaven,Vianek i Sylveco,najbardziej zależało mi na ich zestawach ,które nie tylko wychodzą o wiele taniej niż kosmetyki kupowane pojedynczo a także zawierają próbki kosmetyków.




Kolejny zestaw jest z Biolaven ,a w jego skład wchodzi dwoje moich ulubieńców ,czyli krem nawilżający na noc i płyn micelarny na noc ,które pachną obłędnie winogronowo :) A tutaj muszę pochwalić markę i pogratulować takiego podejścia do klienta ,ponieważ wszystkie zestawy marki są pakowane w kartoniki ,a własnie w tym kartoniku Biolaven znalazłam oto piękną suszoną lawendę,nie wiem jak Wy,ale ja już jestem kupiona :) ,ten zestaw kosztował około 25zł




Następny zestaw jest także marki Vianek i skusiłam się na wersję nawilżającą ,składającą się z toniku i kremu nawilżającego na noc,tych produktów jeszcze nie używałam więc nic nie mogę więcej powiedzieć o nich ,ale mam nadzieje że mnie nie zawiodą




Kupiłam także dwa zestawy do włosów,jeden który już mam czyli odżywczy ,w którego skład wchodzi olejek do włosów i szampon a także nawilżający który składa się z szamponu i odżywki do włosów









Z zestawu odżywczego jestem bardzo zadowolona ,i z całego serca Wam go polecam,a o zestawie nawilżającym jeszcze nic nie mówię bo za mało go jeszcze używałam.












I to tyle moich zakupów,niby nie ma tego aż tyle.Nie jest to żadna współpraca z Sylveco,z własnej wypłaty zapłaciłam za te kosmetyki. Nie wiem jak Was,ale kusza mnie strasznie jeszcze balsamy Sylveco i na pewno na jakieś się skuszę :) Niedługo pojawi się druga część posta z nowościami ,nie chciałam żeby ten był straszliwie długi :)
Przegląd moich kosmetyków kolorowych

Przegląd moich kosmetyków kolorowych

Dzisiaj zapraszam Was na post o moich wszystkich kosmetykach kolorowych.O ile z pielęgnacją nie mam takich problemów to niestety nie łatwo jest znaleźć wegańskie kosmetyki które sprawdzą się dobrze na mojej cerze.Makijaż nie jest moją stroną ,maluje się tak jak umiem.Chce jedynie podkreślić moją urodę a nie nakładać sobie tapety na twarz.

Znalezione obrazy dla zapytania bell hypoallergenic podkład rozświetlającyZnalezione obrazy dla zapytania golden rose bb beauty balm


Podkłady ,Kremy BB

Ostatni mój nowy nabytek czuli podkład z Bell z serii hypoalergicznej ,jest to podkład rozświetlający.Czy faktycznie rozświetla to raczej bym nie powiedziała ale przynajmniej nie pozostawia płaskiego matu którego nie lubię. Niestety niezbyt trafiłam z odcieniem i muszę poczekać aż będę bardziej blada ponieważ moja szyja się za mocno odcina od niego,jest zbyt beżowy dla mnie.Niestety potrafi podkreślić suche skórki.

Kremem BB którego obecnie używam jest to krem od Golden Rose-niestety już słyszałam wiele sprzecznych opinii na temat czy GR przeprowadza testy na zwierzętach i sama nie wiem :/ A co do samego produktu,jest dobry,trzyma się cały dzień,nie błyszcze się za mocno ,daje satynowy efekt a jego krycie określiłabym jako średnie.
Znalezione obrazy dla zapytania korektor bell hypoallergenic

Korektory

Moim jedynym i korektorem od jakiś 3 lat jest korektor który również kupiłam na promocji w Rossmanie Bell z serii hypoalergicznej ,jest to korektor pod oczy ,ale ja również używam go kiedy wyskoczy mi jakiś nieprzyjaciel. Całkiem dobrze kryje i nie wchodzi w zmarszczki mimiczne,oczywiście jeżeli cera jest dobrze przygotowana i nawilżona.Kiedyś również miałam kamuflaż z Catrice ,z resztą jak każda z nas :) Był ok w miare krył i długo się trzymał ,ale zdążył mi się przeterminować a zużyłam jakąś 1/6 opakowania.


Pomadki

Jakoś nie przepadam mocno na pomadkami choć uwielbiam czerwień na ustach nie noszę jej  przez to że brzydko podkreśla moje nie idealnie białe zęby :/
 Eveline ,którą kupiłam na promocji w Rossmanie ,nie jestem z niej jakoś super zadowolona ,niezbyt trafiłam z odcieniem a także mam wrażenie nie podkreśla suchość ust mimo że nie jest to pomadka matowa.Do tego okropnie wchodzi w 'zmarszczki' na ustach ,jednym słowem wygląda okropnie
Znalezione obrazy dla zapytania golden rose matte crayonKolejna to matowa pomadka w kredce od Golden Rose w odcieniu pięknej czerwieni,której niestety nie nosze ,ale czas to zmienić
Następna czerwona pomadka jest z firmy Boujoins,kupiła ją moja mama i oddała w końcu mi ,fanką tej firmy nie jestem ale nie mam jej komu oddać więc póki co leży u mnie.






Tusze do rzęs i bazy

Obecnie używam tuszu z Wibo ,który jest niemiłosiernie wydajny używam go dobre 4-5 miesięcy a on dalej jest i jest ,choć wiem że ze względów higienicznych powinniśmy je wymieniać co trzy miesiące.Mogę go Wam polecić ,świetnie wydłuża i dobrze pogrubia ,pod koniec dnia lubi się osypywać ale to z racji czasu jaki go używam bo na początku się  nie osypywał.
Tuszem który obecnie czeka na swoją kolej bo jest zbyt mokry ,jest to tusz  z Eveline Fiberlast,którego używałam wcześniej i go uwielbiałam więc mam nadzieje że i teraz będzie tak samo.
Mam dwie bazy pod tusz.Jedną z nich jest baza/serum z Eveline ,która świetnie wydłuża rzęsy ,druga jest to baza z Delii ,jest całkiem dobra ale raczej już do niej nie wrócę.



Pudry

Mam tylko jeden puder,które praktycznie nie używam,jest to puder z Wibo.Nie potrzebuje zmatowienia cery czy utrwalenia podkładu więc ten produkt jest u mnie zbędny,i raczej powędruje do mojej mamy.








Róże ,rozświetlacze

Mam dwa róże,jeden z  nich dostałam od Eveline jakiś rok temu ,to jest piękny róż z drobinkami ,często stosuje go jako cienia do powiek ,lecz trzeba z nim uważać bo jest dosyć na pigmentowany,
Drugi róż który kupiła moja mam jest z Bourjoins,rzadko go używam ,więc raczej powędruje z powrotem do mojej mamy.Mimo wszystko jest to ładny i delikatny odcień,


Brwi

Do brwi używam popularnego zestawu od Catrice,niestety po tym jak robię hennę wydaje mi się że kolory z Catrice są zbyt ciepłe i muszę je mocno wyczesywać,tak więc jestem na etapie poszukiwania czegoś do brwi ,jeśli macie swoje jakieś typy godne polecenia ,napiszcie koniecznie w komentarzach.


Copyright © 2014 Vegan Curly Hair , Blogger