Bo włosy najlepiej wyglądają umyte tylko wodą

Dzisiaj będzie trochę o moich włosach a dokładnie o czymś co zaobserwowałam kiedy zaczęłam powracać do regularnego biegania i zauważyłam jak moje włosy wyglądają po szybkim prysznicu ,kiedy to myje moje włosy jedynie samą wodą.


Tak jak pisałam już w wstępnie ten efekt który uzyskałam po myciu włosów jedynie wodą samą mnie zaskoczył ,nie byłam pewna co odpowiada za dobre ułożenie moich włosów ich zwiększony błysk  i braku puszenia się włosów myślałam że t może po prostu moje włosy miały  dobry dzień,ale teraz po 3 miesiącach jestem pewna że to właśnie mycie moich włosów samą wodą jest tą przyczyną dobrego wyglądu moich włosów.

Jak wygląda moje mycie ? 

Trwa minute a może nawet mniej,kiedy włosy są już mokre wykonuje przez kilka-kilkanaście sekund delikatny masaż skalpu opuszkami palców i to wszystko.Potem ani ich nie ugniatam ani nie nakłam na nie żadnej odżywki ,jedynie krople olejku na końców aby zabezpieczyć je przed rozdwajaniem.I to wszystko.

Nie zachęcam Was aby zrezygnować z wszystkich odżywek,masek ,serów bo ja sama nie zamierzam z nich rezygnować,tylko zaobserwowałam że moim włosom dobrze robi jak co jakiś czas nie nałożę na nie nic i umyje je samą wodą.

Niedawno z resztą nie wiem czy to na blogu czy na jakiejś stronie wyczytałam o tym że niektóre kobiety w ogólne nie używają szamponu i myją włosów samą wodą-moje włosy chyba nie zniosły by dobrze takiej pielęgnacji,zresztą nie wiem czy sama woda wystarczyła by do zmycia oleju z włosów.


A może któraś z Was od czasu do czasu myje włosy samą wodą ?


Buziaki :)
Inspiracje

Inspiracje

 Dzisiaj zapraszam Was na kolejny post z serii Inspiracje włosowe.Tym razem królują warkocze ,kłosy 















Które najpiękniejsze ?

Pozdrawiam cieplutko :*
Olejek Yves Rocher na kręconych delikatnych włosach.

Olejek Yves Rocher na kręconych delikatnych włosach.

Oleje są moją podstawą jeśli chodzi o pielęgnacje włosów ,twarzy i ciała,nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez nich i dlatego właśnie dzisiaj zapraszam Was na post o olejku do włosach od Yves Rocher.Tyle ile o nim się naczytałam i nasłuchałam to tego nie zlicze.W końcu przy okazji korzystania z promocji w sklepie YR kiedy były w okazyjnej cenie żele skusiłam się na ten olejek.


Nie wiem jak Wy ale mnie sam wygląd tego olejku jest dla mnie dosyć zachęcający szczególnie ten „wypustek” na górze czy jak to się zwie, przypomina mi to zdjęcie perfum które kiedyś przewinęło mi się podczas przeglądania zdjęć.

Może dziewczyny o bardziej zniszczonych,suchych włosach był
Całe szczęście producent zadbał o mały otworek dzięki któremu możemy zaaplikować odpowiednią ilość produktu na rękę.Niestety pomimo dobrego otworu  olejek jest bardzo mało wydajny ,może to przez wzgląd że ostatnio myje włosy co dwa dni i staram się je olejować przed myciem i przez to szybciej zużywam produkty do pielęgnacji włosów,ale ten olejek był niestety bardzo nie wydajny ,nie wiem czy to przez częstsze mycie czy też  przez to że musiałam dużo razy aplikować ten olejek by  pokryć nimi całe włosy od skalpu aż po końcówki.W każdym razie niestety wydajność nie jest jego plusem a najtańszy od nie jest ponieważ za 150ml zapłacimy ok. 25-30zł.

O ile wydajność nie jest jego plusem to jego działanie jest jak najbardziej zadowalające .Włosy były miękkie, skręt był zachowany(po niektórych olejach moje włosy nie chcą się kręcić) nie zauważyłam utraty objętości po jego użyciu a i po stanie końcówek mogę powiedzieć Wam że nie zauważyłam rozdwojonych końcówek, no dobra może podcięcie by im się przydało ale jednak chce to zrobić po lecie.

Wydaje mi się że dziewczyny o bardziej zniszczonych, suchych włosach byłyby bardziej zadowolone z niego, bo choć jego działanie jest dla mnie bardzo dobre to jednak moje włosy podobnie wyglądają  po mieszance olejku kokosowego i oliwy których cena jest o wiele niższa a i wydajność o wiele lepsza.



Znacie go ? Używacie ? 
Opalenizna w sprayu

Opalenizna w sprayu

Nadeszło już lato ,czas wolności,odpoczynku,słońca.Uwielbiam lato. Bardzo podoba mi sie efekt opalenizny,nie mylić ze spaleniem się na pomarańczowo czy na brąz,co według mnie nie jest zbyt apetyczne  no i zdrowe.Jak co roku stosuje jakiś samoopalacz czy balsam brązujący,niestety moja skóra z natury jest blada,przez co widać na niej każdą bliznę-których mam trochę i żyły które niestety są mocno widoczne na moich nogach i rękach.


Jakiś czas temu robiłam zakupy internetowe i przy okazji w promocyjnej cenie kupiłam ten spray zachęcona krótkim czasem oczekiwania na obiecaną opaleniznę.
Trochę obawiałam się tego sposobu aplikacji ,wiadomo jak to bywa z takim atomizerem,kiedy zamiast dużej mgiełki otrzymujemy prosty strumień.
W tym przypadku otrzymujemy nawet przyjemnie pachnącą mgiełkę.
Ja aplikuje ją od razu na nogi a następnie dokładnie rozsmarowuje i odczekuje chwile (czas jaki zajmuje mi umycie zębów i nałożenie kremu,spięcie włosów do snu).

Raczej efektu po jednej godzinie nie ma ale po dwóch już widać różnice,jednak dla mnie to tak naprawdę bez różnicy bo aplikuje takie produkty na noc.

Nie ma mowy o żadnych smugach ,nawet przy nie wypeelingowanej skórze,oczywiście trzeba pamiętać o kostkach,kolanach czyli tam gdzie łatwo narobić sobie plamy.

Przez miesiąc używania zużyłam około 1/4 opakowania więc wydajność jest całkiem dobra,cena to około 16 zł za 150 ml.

Co prawda mgiełka ma w składzie alkohol denat ja na szczęście nie zauważyłam wysuszenia mojej wrażliwej skóry.


Używałyście ją ?  Widziałam ostatnio że popularna jest pianka z Bielendy,ja jeszcze z zeszłego roku mam do zużycia balsam brązujący więc raczej się nie skuszę na nią.

Buziaki :*
Porównanie zmywaczy-moi ulubieńcy Isana i Simple

Porównanie zmywaczy-moi ulubieńcy Isana i Simple

Już pisałam kiedyś że malowanie i pielęgnacja paznokcie to jedna z moich ulubionych działek kosmetycznych,choć kształt moich paznokci nie do końca mi odpowiada no ale niektórych rzeczy nie możemy zmienić.Od zawsze lubiłam mieć pomalowane paznokcie dlatego dobry zmywacz to podstawa w mojej kosmetyczne.



Pierwszy z nich to zmywacz jaki dostałam w drogerii Jasmin za niecałe 5 zł/150 ml..Mam już go od bardzo dawna lecz dopiero w kwietniu zaczęłam go używać.Zmywacz jest zamknięty w butelce z solidnego ,lekko miękkiego plastiku-jakieś mieszanki jego,z małym otworem dzięki któremu możemy dozować odpowiednią ilość produktu.                                                                                        Na zakup skusiła mnie ta żelowa konsysntencja,miałam obawy czy da rade  z ciemnymi kolorami jednak radzi sobie ze zmywaniem ciemnych odcieni lecz trzeba zużyć dodatkowo jeden wacik więcej.O brokatach nie ma mowy jest zbyt delikatny .I to jego największy plus.Paznokcie po użyciu jego są aż nawilżone,na pewno nie szkodzi im,jest bardzo delikatny dla ich .



Drugi to zmywacz Isana ,który wszyscy znają,nie jest już tak delikatny tak jego poprzednik ,ale bardzo skuteczny .
Radzi sobie z brokatem i wszystkimi kolorami bez problemu.
Minusem jest wielki otwór dozujący,łatwo jest nalać za dużo na wacik-często zdarzało mi się to na początku po kupnie.
Cena to około 7 zł za 250ml









Do obu zmywaczy na pewno wrócę i raczej nie będę już szukała innych.Warto polować na promocję w przypadku Isany i kupować większą pojemność ,bardziej się opłaca niż mniejszą.



Znacie moich ulubieńców ?


Buziaki :*

Ogórkowy ulubieniec-Ziaja

Ogórkowy ulubieniec-Ziaja

Już powróciłam z wakacji więc nadrabiam zaległości na waszych blogach jak również i na moim.Wypoczęta,opalona i z wielką chęcią do blogowania.

Nie wiem jak wy ale czasami są kosmetyki które towarzyszą mi od czasów podstawówki i gimnazjum i tak jest z kosmetykami firmy Ziaja,od nich zaczynałam moją pielęgnację w młodym wieku.





Nie wiem czy to ten sam produkt czy inny,ale kiedyś kilka lat temu używałam toniku ogórkowego z Ziaji w takim zielonym opakowaniu,tamtego już dawno nigdzie nie spotkałam,może to zmiana opakowanie ..

Sam produkt zamknięty jest w typowym dla ziaji opakowaniu,buteleczce z dozownikiem na klik.
Opakowanie ma 200ml i kosztuje jedynie 6zł.

Od toniku wymagam oczyszczenia rano cery po wieczornych pozostałościach i oczyszczenia cery z resztek makijażu.

A ten tonik skradł moje serce..Nie tylko sprawdza się znakomicie jako tonik,odświeża,tonizuje i łagodzi podrażnienia ale także świetnie zmywa sam makijaż bez jakiegokolwiek użycia wcześniej produktu do demakijażu. Sam zapach toniku jest delikatny,świerzy.

Nie widzę minusu tego produktu,tani,wydajny i do tego to działanie,widziałam na stronie Rossmanna że ma wejść do sklepów żel z tej serii więc na pewno się na niego też skuszę ,tylko po zużyciu moich zakupów z promocji -40%


Znacie mojego ulubieńca ?

Buziaki :*
Copyright © 2014 Vegan Curly Hair , Blogger