Vianek | haul

Vianek | haul






Jakiś czas temu podczas promocji z okazji Dnia Kobiet zdecydowałam się na złożenie zamówienia na stronie sylveco gdzie oferowano darmową wysyłkę zamówień od 20 zł,nie powiem jeszcze bardziej błam zdecydowana złożyć zamówienie ponieważ jednym z box'ów był kod na darmowy tonik-mgiełkę od Vianka,która była dodawana do zamówień od 50 zł,a wtedy już wiedziałam że skończy to się zakupami.





W pierwszej kolejności skusiłam na zestaw normalizujący ,który był w okazyjnej cenie 50 zł ,a w którego skład wchodzi krem na noc i na dzień 30 ml w moich ulubionych opakowaniach z pompką ,żel myjący do twarzy o pojemności 150 ml a także tonik 150 ml.Cena według mnie była naprawdę niska ponieważ za sam krem ceny wahają się od  20 do prawie 30 zł

Kolejnym kosmetykiem,dla którego w ogóle rozważałam zamówienie był to krem BB do twarzy od Vianka z spf 15.Choć trochę obawiałam się go,ponieważ słyszałam że jest dość ciemny,jednak z moją jasną cerą przy pierwszy użyciu ładnie się stopił a także podkreślił wszelkie suche skórki więc będę musiała mu się bliżej przyjrzeć.


To było moje pierwsze zamówienie na oficjalnej stronie Vianka i muszę powiedzieć Wam że jestem zadowolona z obsługi klienta a także z faktu że do zamówienia dodano naprawdę dużo próbek a i także coś słodkiego.A powiem Wam że z tymi próbkami wygląda tak że robiłam zamówienia prawie za 200 zł a nie było żadnej próbki a jednak zawsze wole wypróbować taką małą pojemność przed zamówieniem pełnowymiarowego opakowania.


I tak wyglądają moje zakupy jeżeli chodzi o pielęgnacje twarzy,mam nadzieje że ta serie normalizująca będzie naprawdę dobra,ponieważ zużyłam parę próbek kremu na dzień i na noc i były naprawdę dobre.




A Wy co kupiliście ostatnio ?

Buziaki :) 
Rossmann promocja 1+1 | zakupy,moja opinia.

Rossmann promocja 1+1 | zakupy,moja opinia.

Pora na ostatnią moją porcje zakupów z Rossmanna z promocji 1+1 gratis.Troszkę się obłowiłam ale oprócz zakupów chciałam również powiedzieć Wam co myślę o takich wyprzedażach.

Choć prowadzę bloga kosmetycznego wbrew pozorom nie lubię zbyt dużo wydawać na kosmetyki ,wole zdecydowanie przeznaczyć to na dobre jedzenie z przyjaciółmi czy na podróże.
O samej promocji dowiedziałam się z FB i bardzo się zdziwiłam że taka wyprzedaż jest tak mało nagłaśniana,u mnie w sklepie o promocji informowała mała kartka A4 powieszona na drzwiach.Jednak mimo wszystko widziałam wiele pustych półek,i czy się dziwie ? nie. Widziałam jak ludzie mieli pełne koszyki kosmetyków,zapasy które powinny starczyć spokojnie do końca roku,i chyba o to chodziło Rossmannowi,sklep i tak zarobił nawet na takiej wyprzedaży,choć szczerze powiem nie zauważyłam żeby cenny były podwyższone za co ode mnie jest plus.Nie wiem jak u Was ale u mnie drugiego i ostatniego dnia promocji było dużo już pustych półek ,zostały pojedyncze kosmetyki do włosów i perfumy co świadczy tylko o tym że akcja Rossmanna zakończyła się sukcesem ,i mam cichą nadzieje że powtórzy się ona lecz z uwzględnieniem kosmetyków do ciała i twarzy :) 


 Skusiłam się na dwie sztuki dezodorantu CD ,jeden o zapachu owocu granat drugi o zapachu lilii wodnej.Choć marzy mi się szczerze Schmidt,jednak najpierw postanowiłam dać szanse tej marce,szczególnie że widziałam że jakiś czas temu była bardzo popularna.Koszt jednego wynosi 16,99 zł.
Nie oczekuje cudów od tych dezodorantów bo wiem że tylko bloker może bardzo zmniejszyć pocenie ,jednak mam nadzieje że będą choć trochę chroniły i zostawią przyjemny zapach.
 Na oleo-kremy miałam już ochotę bardzo dawno,ale jakoś zawsze nie było mi do nich po drodze,szczególnie że kosztują prawie 20 zł za sztukę,co nie jest małą ceną biorąc pod uwagę ich niewielką pojemność.W każdym razie zaryzykowałam i wzięłam wersję Gold i Pearl,choć zastanawiałam się jeszcze nad jedną :)
Pamiętam chyba że Anwen polecała je tylko nie wiem dokładnie która to była wersja.
Moje kręcone włosy potrzebują czegoś co je zdyscyplinuje więc mam nadzieje że uda im się to :)
Udało mi się również kupić wcierkę Jantar w nowym opakowaniu z atomizerem w kształcie pompki,jest dokładnie taka sama jak w wcierce Saponics,którą też niedawno kupiłam,ale według mnie nie jest aż tak dobra jak Jantar.Zapłaciłam za nią 13,99zł co normalnie bez promocji średnio się opłaca bo w Biedronce dostaniemy ją za ok 8 zł,jednak wzięłam od razu dwie sztuki na zapas więc wyniosły mnie około 7 zł na jedną.
1+1 gratis-wielka promocja Rossmanna

1+1 gratis-wielka promocja Rossmanna


Jak wiecie Rossmann z okazji dnia kobiet ,ogłosił dwu dniową promocje 7 i 8 marca możemy kupić dezodoranty,perfumy i produkty do włosów 1+1 gratis.Postarałam się i udało mi się wstawić tego posta już dziś żebyście dowiedziały o tej promocji,która według mnie jest dosyć słabo nagłaśniana,u mnie w Rosssmanie były informacje tylko w postaci kartek włożonych do koszyków,gdyby nie fb nie dowiedziałabym się o niej.
 1. Loton Oil therapy jojoba-wersja kokosowa tego olejku to było mistrzostwo świata,więc na spróbowanie wzięłam również tą wersję.Ma całkiem dobry skład,a także lubię je ze względu na dobry dozownik w kształcie pompki
2.Isana odżywka dodająca objętości,pamiętam że kiedyś,kiedyś Callmeblondie pokazywała tą serie na swoim kanale,i tak w ramach testowania przygarnęłam ją.
3.Olejek do mycia ciała Isana -mój wielki ulubieniec nie zliczę ile już opakowań zuzyłam,nie podrażnia mojej przesuszonej skóry,z którą ostatnio mam dużo kłopotów
4.Isana odżywka do włosów brąz-co prawda skład nie zachwyca jest bardzo przeciętny,ale wzięłam ją z racji z tego że wiem że czasem takie kosmetyki potrafią zaskoczyć i okazać się fajnymi produktami.
5.Isana Anti frizz spray-nowość w mojej kosmetyczce i w Rosssmanie-nigdy wcześniej nie widziałam tego spray,ma on chyba być zamiennikiem poprzednich spray'ów od Isany które zostały wycofane, 



6.Isana ozywka oil care-miałam już jedno do niej podejście około  rok temu i mnie nie zachwyciła,jednak postanowiłam dać jej nową szanse bo przez ten czas zmieniły się moje włosy i moje oczekiwania wobec nich
7.Loton oil therapy-kolejna sztuka mojego ulubieńca
8.Alterra szampon do włosów-produkty Alterry bardzo lubię,nie są drogie a moje włosy bardzo je lubią,dobrze domywają oleje i nie sprawiają że moje włosy są oklapnięte.
9.Kolejna sztuka olejku od Isany
10.I kolejne opakowanie olejku Loton,będę miała czym nawilżać ciało i włosy :)
11.Olejek do włosów Isana,miałam tą'żółtą' wersje tego olejku i zbyt mocno obciążała moje włosy więc mam nadzieje że ta będzie lżejsza
12.Alterra szampon-kolejny egzemplarz szamponu,co prawda nie robią one szału ale nie oczekuje zbyt wiele od szamponu
13.Isana 13w1 -dosyć nowy produkt w ofercie Rossmanna,maska 13w1 ,ta nazwa od razu kojarzy mi się z EVeline i ich niezliczonymi obietnicami 18w1,9w1 itp :) No zobaczymy czy sie polubimy
14.Ekspresowana maska Isana-kupiłam wersje do włosów farbowanych jak i suchych,która nie załapała się do zdjęć. Jeszcze nigdy ich nie używałam.Co prawda myślałam ze jest to bardzo silikonowa maseczka,a co mnie zaskoczyło na wersji do włosów farbowanych napisane jest że jest bez silikonu.
15 Loton oil thepapy-ostatnie w tym poście opakowanie moje olejku.


I to tyle,jak widzicie troszkę poszalałam i kupiłam parę produktów,bo powiem szczerze pomimo że prowadzę bloga nie lubię zbyt dużo wydawać na kosmetyki więc dla mnie takie promocje to raj :)
Dzisiaj jeszcze będę w okolicy Rossmana więc może na coś jeszcze się skuszę,może coś z Biowava ? :)
Maść końska na porost włosów | jaka? jak stosować?

Maść końska na porost włosów | jaka? jak stosować?




Kiedy postanowiłam że zapuszczę moje włosy do talii szukałam dobrych wcierek które mi w tym pomogą i tak właśnie skusiłam się na zakupu maści końskie Herbamedicus a to dlatego że bogaty skład, zawiera wiele olejków eterycznych, ekstraktów mających działanie rozgrzewające i przeciwświądowe
Niestety większość dostępnych maści końskich zawiera wiele niepożądanych substancji, które mogły by mocno zaszkodzić,wiec koniecznie sprawdźcie skład przed kupnem



skład mojej maśći: Aqua, GlycerinSymphytum Officinale Root Extract, Aesculus Hippocastanum Seed ExtractAlcohol denat., CarbomerPhenoxyethanol, EthylhexylglycerinAbies Alba Leaf Oil,CamphorPolysorbate 80Imidazolidinyl UreaMentha Piperita Oil,  Juniperus Communis Fruit OilSodium HydroxideThymus Vulgaris OilArnica Montana Flower ExtractGinkgo Biloba Leaf ExtractScutellaria Baicalensis ExtractEchinacea Purpurea ExtractAgrimonia Eupatoria ExtractCalendula Officinalis Flower ExtractPinus Pumila Twig Leaf OilPolygonum Bistorta Root ExtractCitrus Limon Fruit OilCitrus Grandis Peel OilPinus Mugo Twig OilRosmarinus Officinalis Leaf OilLavendula Angustifolia OilCalluna Vulgaris ExtractCl 16185Ribes Nigrum Fruit Extract Peg-12 DimethiconeChamomilla Recutita Flower Extract,  Limonene, LinaloolCapsicum Frutescens Fruit ExtractCinnamomum Zeylanicum Bark Oil

Maść końska zasadniczo ma rozgrzać obolałe mięśnie. Oprócz  ekstraktów posiada także alkohol, który ma ułatwiać wnikanie składników w skórę oraz papryczkę chili - która rozgrzewa. Stąd też po aplikacji na skórę można zauważyć, że zaczyna robić się czerwona, czasami mrowiąca. Jest to efekt poprawienia ukrwienia. Jeśli chcemy aby nasze włosy lepiej rosły, efekt poprawienia ukrwienia jest jak najbardziej pożądany

Prawda jest taka że im więcej składników, tym większe ryzyko, że któryś będzie  nas podrażniał,ale także może wpływać pozytywnie.

Najlepiej wykonać kliku prób uczuleniowych ,na co najmniej 24 godziny przed rozpoczęciem stosowania na skalp.W moim przypadku skóra na ciele rzeczywiście się zaczerwieniła. Na ,czułam lekkie swędzenie. Skóra głowy natomiast w ogóle nie odczuła nałożenia na nią maści końskiej. Na skalpie nie wystąpiło żadne zaczerwienie, ani nawet mrowienie. 

Konsystencja maści przypomina różową galaretkę :). Jak poruszamy pojemnikiem to się trzęsie. Zapach jest bardzo świeży, mentolowy. 

Nierozcieńczoną maść końską wcieram w przedziałki wykonując przy tym delikatny masaż skóry głowy. Zawsze staram się wmasowywać maść w skalp, omijając włos.Po kilku minutach związuję włosy w koczek i zostawiam do wchłonięcia
Podczas wcierania maści nie odnotowałam żadnych skutków ubocznych. Skóra głowy nie swędziała, nie piekła, nie została podrażniona. Nie pojawił się łupież, włosy nie przetłuszczały się szybciej, nie wypadały mocniej


A efekty..
Zawiązanie koczka na czubku głowy jest trudne. Wszędzie latają mi baby hair, są na etapie odstającej długości.
Włosy nie wypadają praktycznie ,nawet podczas mycia poplątanych włosów po bieganiu ,owszem włosy muszą wypaść ale wypada ich minimalna ilość.
.Zużyłam niemal połowę opakowania i moje włosy w trakcie miesiąca urosły około 3 cm,jest to największy przyrost jaki zanotowałam w trakcie włosomaniactwa po jakimkolwiek produkcie.

Maść końska budzi sporo kontrowersji dlatego nie mówię że musicie ją spróbować ,poprostu  chcę się z Wami podzielić moimi obserwacjami,gdybym tylko zauważyła zbyt mocne pieczenie skóry głowy na pewno bym jej dalej nie stosowała a zużyła na bolące mięśnie,
'
Jedyny minus dla mnie to jej cena,ja dostałam ją dopiero w 3 aptece i za cenę 35 zl co według mnie jest bardzo dużo,ale i tak ją miałam kupić ze względu na ból mięśni po bieganiu.Ale wiem że można ją dostać nawet za 20 zł za 500ml.

A jaki jest Wasz stosunek do maści końskiej ?

Buziaki :) 

Sylveco | peeling enzymatyczny |wegańska pielęgnacja

Peelingi enzymatyczne mnie nie przekonują, ponieważ wszystkie, które do tej pory testowałam nie robiły zupełnie nic. Wole mocne peelingi mechaniczne które wiem że usuną moje suche skórki i pozostawią moją skórę gładką i gotową na przyjęcie dobroczynnych składników z maseczki bądź kremu.
Znalezione obrazy dla zapytania Sylveco | peeling enzymatyczny.


Bardzo delikatny peeling dla wrażliwej cery, którego moc można precyzyjnie regulować, wystarczy dopasować ilość produktu i czas trzymania na twarzy.Zdarzyło mi się go trzymać od  15 do nawet 4o minut kiedy po prostu o nim zapomniałam podczas oglądania filmu

Spodobała mi się forma gęstego masła,wystarczy nabrać małą ilość kosmetyki i zacząć wykonywać delikatny masaż naszej cery ,podczas którego peeling pod wpływem ciepła naszego ciała delikatnie rozpuszcza się i dobrze rozprowadza po cerze.

Śmiało można używać go codziennie przy mieszanej lub suchej cerze, przy wrażliwej myślę, że również, ale to indywidualna kwestia. Co do cery tłustej nie wiem na ile by się sprawdził, ma masła w składzie,a niektóre cery może to zapychać.

skład:
Olej ze słodkich migdałówOlej palmowyMasło kakaoweMasło karite (Shea)Stearynian gliceroluGlukozyd laurylowyPapainaBromelainaKwas hydroksystearynowyOlejek z trawy cytrynowejWitamina EOlejek geraniowyOlejek cytrynowyAlantoinaAlkohol benzylowyKwas dehydrooctowyGeraniol


Wiem że nie każdemu spodoba się zapach tego peelingu ,jak dla mnie jest on bardzo przyjemny i kompletnie mi nie przeszkadza w używaniu go.Wyczuwam w nich nuty cytrusów.'

Efekt po zmyciu peelingu jest imponujący. Peeling pozostawia delikatny film na twarzy,który zalicza się do tych przyjemnych.Skóra jest gładka, a koloryt  podczas regularnego używanie jest lekko wyrównany, pojedyncze suche skórki zlikwidowane a to przez zawartość enzymów bromelainy i papainy.

A może go używałyście ?
Ja mam ochotę jeszcze na te tradycyjne peelingi mechaniczne od Sylveco :)

Buziaki :)
5 propozycji na zdrowe,szybkie i wegańskie śniadania

5 propozycji na zdrowe,szybkie i wegańskie śniadania

Śniadanie to dla mnie początek dnia.A pyszne posiłek od razu wpływa pozytywne na nasz nastrój i nastawienie.Nie należę do osób które jedzą swój pierwszy posiłek  w południe,więc potrzebuje czegoś co szybko przygotuje a i będzie smaczne.



Oczywiście króluje u mnie owsianka.Nie ma nic prostszego od niej.W zależności czy wolicie jeść ją na ciepło wtedy rano gotujecie ją bądź na zimno -w tym przypadku wystarczy zalać jedynie płatki owsiane wieczorem i odstawić ,a rano jedynie dodać owoce .U mnie wszelkie owoce zdominowały kiwi ,na których ostatnio mam obsesje ,a do tego pokruszona czekolada i banany ,moje połączenie idealne.



Wersja bardziej wytrawna czyli racuchy z jabłkami z domowym dżemem,aż ślinka cieknie,co prawda
 zajmują troszkę więcej czasu ale w 10 minut się wyrobicie,a smak wynagradza czekania,przepis :


Wiem że nie wszyscy lubią sojowe zamienniki mięsa,ale jeśli nie macie nic przeciwko nim ,to parówki zawsze są dobrym pomysłem na śniadanie,u mnie w towarzystwie wielkiej-trzy piętrowej buły z pomidorami i pieprzu.A do smaki ketchup i chrzan,który uwielbiam :) 



 Jedno z moich ostatnich odkryć czyli ciacho owsiano-kokosowe ,które ZROBICIE W 10 MINUT.A jest przepyszne i w dodatku zdrowe.Bez mąki i bez oleju.Pyszne smakuje podawane na ciepło a na zimno można go podać z jakimś dżemem albo polany sokiem z malin :)


A na koniec czysta klasyka ,czyli kanapki.U mnie z paprykowym hummusem,który jest jedynym z moich ulubionych.Jeżeli szukacie dobrych hummusów zajrzycie do Lidla i Biedronki ,chyba że macie w swoim mieście jeszcze Netto,w którym od niedawna wprowadzono wegański asortyment :) A z hummusem idealnie komponuje się pomidor i odrobina kiełek :)

A Wy co jecie na śniadania ?
Buziaki :)

Najlepsze wegańskie racuchy z jabłkami

Najlepsze wegańskie racuchy z jabłkami

Racuchy z jabłkami to jedno z moich ulubionych dań.Jest szybkie,pyszne a i nie drogie :) Jedyne czego potrzebujemy to jabłka,mąka,mleko i drożdże :)
Jeszcze nigdy nie publikowałam przepisów na blogu więc mam nadzieje że Wam się spodoba :)


Składniki (na około 8 racuchów)

szklanka mąki pszennej
15 gram drożdży
szklanka mleka roślinnego(możecie użyć sojowe,migdałowe,migdałowe)
odrobina soli
łyżeczka cukru
sok z cytryny
3 średnie lub 4 małe jabłka

Przygotowanie :

W misce mieszamy mąkę,drożdże i odstawiamy na około 20 do 30 minut.A w tym czasie do szklanki mleka dajemy łyżkę soku z cytryny i mieszamy,jabłka kroimy w grubą kostkę.Po upływie tego czasu ,dodajemy do produktów suchych mleko z cytryną i jabłka,dokładnie mieszamy,i smażymy-ja smażę na oleju kokosowym ale nie jest to konieczne .
I to wszystko :) Prosto jak i smacznie :)


Buziaki :)
 wcieranie maści końskiej,O'herbal  | aktualizacja włosowa

wcieranie maści końskiej,O'herbal | aktualizacja włosowa

Dzisiaj zapraszam Was na aktualizacje włosową,dawno nie było jej przez to że raczej moje włosy gwałtownie się nie zmieniała,cały czas używałam tego samego i nie było sensu tworzyć nowego posta.Jednak ostatnimi czasy moje pielęgnacja mocno się zmieniła,więc serdecznie zapraszam Was na aktualizacje :)


Zacznijmy od mycia ,do oczyszczania włosów nadal służy mi szampon Barwy z czarną rzepą, i z całego serca mogę Wam go polecić,Bardzo dobrze oczyszcza włosy z nagromadzonych kosmetyków ,oczywiście włosy po jego użyciu potrzebują odżywki,ale to normalne w przypadku tak oczyszczających szamponów,używam go średnio co dwa tygodnie.A nacodzień myje włosy szamponem O'herbal przeznaczonego do włosów cienkich który ma nadawać objętości,czy nadaję jakoś specjalnie objętości to nie zauważyłam ale fajnie myje ,nie podrażnia i domywa wszelkie oleje.Kosztował mnie na promocji 14,99 zł za 500 ml


Jako odżywki stosuje balsam również marki O'herbal(niech żyją promocje w Rossmannie :D )Póki co zapowiada się na naprawdę dobrą odżywkę .Zawsze miałam problem z włosami gdy używałam suszarki,nie chciały się układać i były bardzo spuszone,a w przypadku tej odżywki,po wcześniejszym olejowaniu olejek z Vianka, włosy całkiem fajnie się układają i tak mocno nie puszą.
Moja obecnie jedyna maska jest to słynna drożdżowa maska pobudzająca wzrost włosów,chociaż przyznam się szczerze tak często jej nie używam ,bo zwyczajnie brakuje mi czasu.

Ale najważniejszy punkt w mojej obecnej pielęgnacji jest to maść końska ,którą używam w celu przyspieszenia porostu moich włosów.I szczerze muszę przyznać że jestem z niej bardzo zadowolona.Mogę używać jej nawet w dni które nie myje włosów ,ponieważ nie wpływa na ich wygląd,nie przetłuszcza skalpu i nie powoduje przyklapu.O ile moje włosy nacodzień rosną około 1 cm co jest standardowym przyrostem ,używając maści końskiej rosną około 2,5-3 cm ,oczywiście trudno mi do dokładnie zmierzyć ale naprawdę widzę ten przyrost.
Jako wcierki używam również a raczej denkuje bo zostało mi tylko odrobinę produktu Saponics,która według mnie jest całkiem dobra ale bez rewelacji,.

A i dziewczyny wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek :)

Buziaki :)
Sylveco | tymiankowy żel do twarzy

Sylveco | tymiankowy żel do twarzy

Jestem posiadaczką skóry mieszanej, wrażliwej i skłonnej do wyprysków.Szukałam czegoś co oczyści dobrze moją skórę a przy tym będę mogła również wykonać demakijaż nie podrażniając mojej cery,dlatego wybór padł na polecany żel tymiankowy od Sylveco



Produkt,zamknięty w plastikowej buteleczce o pojemności niewielkiej,bo 150 ml,jednak jak dla mnie,to nie jest żaden minus,mogę go zabrać w podróż,zawsze znajdzie się na niego miejsce,dodatkowo wyposażony w pompkę,która działa lekko nie zacinając się,to oczywiście wielki plus,który wpływa na higieniczność korzystania z produktu.Szata graficzna bardzo prosta,ładna i czytelna,zawiera najważniejsze informację o produkcie.


BIOLAVEN-zestaw do twarzy-krem na noc i płyn micelarny

BIOLAVEN-zestaw do twarzy-krem na noc i płyn micelarny

Pewnie już wiecie jak bardzo lubie markę Biolven,to jedna z tych firm które cenie za podejście do klienta,atrakcyjne ceny i łatwą dostępność,nawet w moim małym mieście jest on dostępny.A dzisiaj będzie o zestawie do twarzy-kremie na noc i płynie micelarnym


Są to już moje drugie opakowania kremu jak i płynu micelarnego. Wieć mogę już dokładnie zrecenzować je.

Płyn micelarny zamknięty jest w estetycznym opakowaniu,nie wiem jak Wy ale ja bardzo lubię opakowania Biolavenu na ich wygląd,niby wygląd nie jest najważniejszy ale zawsze miło jest używać kosmetyku który ładnie wygląda.

Od płynu micelarnego wymagam by dobrze zmywał makijaż,nie podrażniał moich oczu i miał całkiem przystępną cenę.Choć zazwyczaj wieczorem stosuje jeszcze tymiankowy żel z Sylveco którym zmywam  makijaż ,wiec stosuje jako dodatkowe oczyszczenie mojej skóry.W wyjątkowych sytuacjach zdarzy mi się użyć jedynie płynu micelarnego i dlatego wymagam od niego żeby poradził sobie z moim makijażem.

Po pierwsze skład-naturalny i bezpieczny, bez obaw można go stosować na okolice oczu, nie zaznamy żadnego szczypania. Biolaven nie posiada sztucznych barwników, syntetycznych substancji zapachowych, agresywnych środków myjących czy też pochodnych ropy naftowej. 
Nie wysusza skóry, również nie funduje uczucia ściągnięcia. 
Stan mojej skóry poprawił się przy regularnym jego stosowaniu. 
Cena nie jest wygórowana. Dostajemy polski kosmetyk naturalny o bezpiecznym składzie, więc można wręcz powiedzieć, że cena okn14- 16zł w tym przypadku jest niewielka. ale  rozumiem osoby, dla których będzie to kwota zbyt wysoka dlatego bardzo polecam Wam szukać promocji i kupować w zestawach,takich jak np ten mój.

Jedyny minusem jaki zauważyłam to ,to że lekko się pieni podczas rozprowadzania. Mnie osobiście to nie przeszkadza ale niektórych może to irytować. 


A krem na noc ma pozornie lekką formułę i obawiałam się czy dostarczy mojej skórze wystarczającego nawilżenia oraz odżywienia. Okazało się, że zawarte w nim naturalny olej z pestek winogron i masło avocado po kilku aplikacjach zregenerowały przesuszone obszary
Krem bardzo dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej i klejącej się powłoki co dla mnie jest dość istotnym czynnikiem. Bardzo dobrze nawilża, ujędrnia i odżywia skórę.
 Co jeszcze z ważniejszych efektów, które zauważyłam po jego stosowaniu to to, że nie powoduje u mnie wysypu niedoskonałości, a przy niektórych kremach się do zdarzało

Moja cera bardzo polubiła się z tym kremem, jest gładka, jedwabista wręcz. Dobrze nawilżona i uspokojona. Mam delikatna cerę z bardzo jasna karnacja (w niektórych miejscach prześwitują naczynka,problemem jest też lekkie zaczerwienienie cery), po używaniu kremu   twarz ma wyrównany koloryt i wygląda po prostu ładnie :)

Nie mogę powiedzieć, ze jest to zasługa tylko i wyłącznie jednego kosmetyku bo regularnie używam serum, peelingow i masek jednak krem na pewno przyczynił się do dobrego stanu skory twarzy.


Obecnie używam kremu odżywczego z Vianka o którym na pewno też napiszę Wam parę słów.

Co sądzicie o Biolavenie ? Ja obecnie mam ochotę na tą najnowszą wersje łagodzącą z Vianka która kilka dni temu miała premierę :) 

Buziaki :)

ZMIENIAM BLOGA

Nadszedł czas zmian ,postanowiłam postawić na coś nowego i tym samym postanowiłam założyć nowego loga,od jakiegoś czasu posty pojawiają się na blogu Vegan Curly Hair ,gdzie Was serdecznie zapraszam :)





http://vegancurlyhair.blogspot.com/



Buziaki i do zobaczenia :)

Planeta organica ajuwerdyjska maska do włosów+analiza składu

Planeta organica ajuwerdyjska maska do włosów+analiza składu


Dzisiaj zapraszam Was na post z recenzją ajuwersyjskiej maski do włosów,choć wielki szał na te maski był jakiś czas temu to ja dopiero teraz skusiłam je kupić,choć nie mówię że mnie wcześniej nie korciło ale zdrowy rozsądek wygrał : Przygotowałam również analizę składu ,jakby któraś z Was byłaby zainteresowana dokładnymi składnikami :)






Skład według mnie jest bardzo w porządku ,na samym poczatku znajdziemy oleje m.in. olej neem czy cedrowy,występuje wile ekstraktów m,in z jałowca i bambusa..Jest to konkretna maska odżywiająca i dociążająca puszące włosy. 

Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

O tej masce słyszała chyba każda osoba "siedząca" w pielęgnacji włosów,jak tylko rozpoczęło się bum na rosyjską pielęgnacje ten produkt zdobywał blogi i zbierał świetne opinie.Jak to ja ,dopiero teraz kupiłam tą maskę,obecnie trochę zmieniła się etykieta na opakowaniu ,ale co tam etykieta najważniejsze jest działanie.

Dzisiaj zapraszam Was na nowy post ,który będzie o marokańskiej masce do włosów ,którą pewnie znają wszystkie wlosomaniaczki.Jest to jedna z najbardziej lubianych masek do włosów suchych,zniszczonych potrzebujących nawilżenia.




Maska zamknięta jest w ładnym plastikowym 300 ml  pudełku ,jest one zakręcane co bardzo lubię w przypadku masek ,mogę wtedy wydobyć ją do końca bez konieczności przecinania nożyczkami opakowania.Jej cena wysosi od 23 do 35 zł w zależności od sklepu i od tego czy trafimy na jakąś fajną promocje.Tak więc jeżeli chcecie ją kupić to polecam się rozejrzeć bo 12 zł na jednym opakowaniu to jest dosyć duża różnica.

 Loton Oil therapy coconut oil -weganśki olejek do ciała i włosów+analiza składu

Loton Oil therapy coconut oil -weganśki olejek do ciała i włosów+analiza składu


Na długości moich włosów olejek bardzo dobrze działa na włosy-są gładkie, miękkie, delikatne w dotyku, ale też takie dociążone i nawilżone. Wizualnie prezentują się ładnie, ale działanie jest także długofalowe-olejek ma bardzo przyjazny skład bazujący na dwóch naturalnych olejach, a więc produkt stosowany regularnie poprawia kondycję włosów-mniej się łamią, są bardziej nawilżone i mocniejsze.

Tanie produkty z apteki które musisz wypróbować

Tanie produkty z apteki które musisz wypróbować

Dzisiaj zapraszam Was na post o tanich kosmetykach z apteki które koniecznie musicie mieć w swoich kosmetyczkach czy toaletkach.Jak wiecie cenie sobie tanie a dobre kosmetyki ,które nie będą boleć mojego portfela a dobrze zadziałają na moją skórę a używanie ich będzie mi sprawiać przyjemność.W aptekach dostaniemy wiele ciekawych propozycji kosmetyków,które są według mnie nie doceniane a powinno być odwrotnie.




Mój hit numer jeden od kilku lat czyli maść z witaminą A ,o tym produkcie usłyszałam jakieś 5 lat temu i przez ten cały czas mi towarzyszy ,to chyba najlepsze rekomendacja jaka może być.Nie znalazłam lepszego produkty,który tak by działał na moją skórę przy tym będąc tanim i tak łatwo dostępnym.
W okresie jesienno-zimowym często używam jej do twarz zamiast kremu na noc i przede wszystkim do pielęgnacji stóp ,oj jest niesamowita ,nawet masło shea tak nie działa na mnie,a jej koszt to od 2,20 zł do 4zł .

Najlepsze produkty na wypadanie włosów

Najlepsze produkty na wypadanie włosów

Dzisiaj zapraszam Was na post związany z wypadaniem włosów,powoli zbliża się wiosna a co za tym idzie ,może nam dokuczać sezonowe wypadanie włosów ,trochę większe niż zazwyczaj.
Dlatego chce się dziś podzielić z Wami moimi najlepszymi produktami na wzmożone wypadanie włosów ,jakie dotychczas udało mi się używać

 Ta wcierka ma ode mnie ogromny plus za mega wygodne opakowanie, warto je sobie nawet zostawić i przelewać do niego inne wcierki, które już tak wygodne nie są. Nie ma typowo mocnego zapachu czarnej rzepy, wręcz przeciwnie pachnie przyjemnie i ziołowo. Zawiera alkohol, ale mnie to nie przeszkadzało,bo miałam nadzieje że dzięki temu włosy nie będą wyglądać na przetłuszczone ,niestety ta wcierka ma tendencje do obciążania ich,więc stosuję ją jedynie przed myciem.Po około dwóch tygodniach od momentu rozpoczęcia kuracji wcierką, zaobserwowałam zmniejszoną ilość wypadających włosów. 

Działa rewelacyjnie. Ogranicza wypadanie, wspomaga porost. Kolejnym plusem jest wysyp "baby hair";-)
Lotion ma bardzo intensywny ziołowy zapach - jednym ten zapach nie odpowiada, dla innych jest przyjemny.
Produkt ten należy używać systematycznie, żeby zaobserwować efekty. Wydajność zależy od... opakowania. Zużyłam ich kilka i niektóre zużywały się szybciej, niektóre wolniej. A skórę spryskuję bardzo obficie.. ale według mnie jestwydajnym produktem i spokojnie wystarcza na ok. 2,5 miesiące kuracji

Cena jest kwestią dyskusyjną bo waha się w granicach 20-40zł



Jak mówi producent zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F i d-pantenol.A w praktyce Wcierany w skórę głowy, jantar pobudził u mnie wzrost wielu nowych "babyhair" - małych, nowych włosków na głowie. Po dłuższym użytkowaniu włosy się zagęszczają i nieco wzmacniają. Odżywka jest fenomenalna, nakładana na suche włosy w ogóle ich nie obciąża ani nie przetłuszcza, a powoduje lekkość kosmyków
Zużyłam dwie buteleczki tej wcierki, prawdę mówiąc - stosowałam ją głównie w celu zwiększenia porostu włosów. Na początku nie było żadnego efektu, ale po mniej więcej 3-4 tygodniach regularnego stosowania zauważyłam, że wypada mi nieco mniej włosów. Po jeszcze dłuższym okresie zaobserwowałam wyraźne zmniejszenie przetłuszczenia na skórze głowy a także malutkie baby hair.Nie obciąża włosów z czego się bardzo ciesze







Znacie moich faworytów ? Jak radzicie sobie z wypadaniem włosów ?
Oczywiście podstawą jest dobra dieta a w przypadku poważnych problemów z włosami wizyta u dermatologa bądź trychologa,jednak gdy Wasze problemy nie są na tyle poważne można pomóc sobie wcierkami :) 


Buziaki miłego wieczoru :) 
Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

Planeta organica marokańska maska do włosów+analiza

O tej masce słyszała chyba każda osoba "siedząca" w pielęgnacji włosów,jak tylko rozpoczęło się bum na rosyjską pielęgnacje ten produkt zdobywał blogi i zbierał świetne opinie.Jak to ja ,dopiero teraz kupiłam tą maskę,obecnie trochę zmieniła się etykieta na opakowaniu ,ale co tam etykieta najważniejsze jest działanie.

Dzisiaj zapraszam Was na nowy post ,który będzie o marokańskiej masce do włosów ,którą pewnie znają wszystkie wlosomaniaczki.Jest to jedna z najbardziej lubianych masek do włosów suchych,zniszczonych potrzebujących nawilżenia.




Maska zamknięta jest w ładnym plastikowym 300 ml  pudełku ,jest one zakręcane co bardzo lubię w przypadku masek ,mogę wtedy wydobyć ją do końca bez konieczności przecinania nożyczkami opakowania.Jej cena wysosi od 23 do 35 zł w zależności od sklepu i od tego czy trafimy na jakąś fajną promocje.Tak więc jeżeli chcecie ją kupić to polecam się rozejrzeć bo 12 zł na jednym opakowaniu to jest dosyć duża różnica.




Tak jak widzicie na drugim zdjęciu maska ma ciemno zielony kolor co może być obawą dla blondynek ,z tego co czytałam na blogach dziewczyn o jasnych włosach nie wpływa ona na jasny kolor włosów.Ja na moich jasnobrązowych przynajmniej niczego takiego nie zauważyłam.

Maska jest dosyć wydajna,choć przyznaje na początku używałam jej trochę oszczędnie ale później już sobie jej nie żałowałam i nakładałam od skalpu aż po końcówki chcąc sprawdzić czy naprawdę wpływa na porost włosów.


Skład (INCI):

Aqua with infusions of Organic Argania Spinosa Kernel Oil (organiczny olej arganowy), 
Organic Citrus Aurantium Amara Flower Oil (organiczny olejek neroli),
Laurus Nobilis Leaf Extract (olej laurowy),
Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), 
Eucalyptus Globulus Leaf Oil (olejek eukaliptusowy), 
Lavandula Angustifolia (lavender) Oil (olejek lawendowy)
Origanum Vulgaris Extract (wyciąg z oregano)
Cetearyl Alcohol(Emolient tzw. tłusty)
Glyceryl Srearate(Emolient tzw. tłusty.)
Behentrimonium Chloride(konserwant. substancja aktywnie myjąca)
Cetyl Ether(wosk syntetyczny, emolient tłusty)
Isopopyl Palmitate(Emolient tzw. suchy)
Cyclopentasiloxane(Emolient.)
Dimethiconol(silikon rozpuszczalny w wodzie.)
Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride( antystatyk tworzący na włosach ochronną powłokę)
Parfum, (zapach)
Benzyl Alcohol(Alkohol benzylowy)
Benzoic Acid(Kwas benzoesowy,Substancja konserwująca)
Sorbic Acid(Kwas sorbowy,Substancja konserwująca)
Citric Acid (Kwas cytrynowy,zwiększa trwałość kosmetyku )




Skład według mnie jest bardzo w porządku ,na samym poczatku znajdziemy oleje m.in. arganwy ,oliwa z oliwek czy olejek neroli.Jest to konkretna maska dociążająca puszące włosy.

Maskę stosuje jako odżywkę po myciu włosów - nakładam ja na 1-2 min na umyte i osuszone ręcznikiem włosy, następnie zmywam. 

Zdarza mi sie również używać produktu zgodnie z jego przeznaczeniem - maskę nakładam pod turban.


Maska ma bardzo gęsta konsystencje, dzięki czemu nie spływa z włosów, można ja tez wzbogacać olejami,miodem

Zapach specyficzny - intensywnie pachnie ,mi zupełnie nie przeszkadza ten zapach i nie pozostaje długo na moich włosach.
Jest to produkt idealny dla włosów potrzebujących dociążenia.ale trzeba trochę poeksperymentować z dobraniem odpowiedniej ilości, nałożona zbyt obficie może powodować przyklap. 
Copyright © 2014 Vegan Curly Hair , Blogger